poniedziałek, 9 listopada 2009

To miały być dwa tygodnie mile spędzone w domu, urodziny siostry Wiktori, i nietylko, no ale cóż spędzamy je w szpitalu. Tydzień czasu leczyli u Sebastiana gronkowca i już prawie wszystko było dobrze, CRP spadało szybko, ustępowała gorączka i znowu klapa. Zaczeło rosnąć CRP i odnowa badania dlaczego rośnie. Tym razem jest trochę trudniej bo lekarze niewiedzą co jest przyczyną. Mineło kilka trudnych dni, Sebastiana coraz częściej zaczynała boleć głowa i wkońcu lekarze doszli o co chodzi. Sebastian dostał zapalenia prawych zatok. Następny tydzień przerwy przeleciał nam koło nosa.